
Tam, gdzie piękny widok!…
W środę 19 IX klasa 6a kilkanaście minut przed 10 znalazła się przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego obok Belwederu. Błękit nieba, słońce, ciepłe podmuchy wiatru i turyści u bram Parku Łazienkowskiego tworzyły niezwykłą atmosferę tego miejsca.
Wycieczka, której celem było zwiedzanie Belwederu i zebranych w nim pamiątek związanych z Marszałkiem Józefem Piłsudskim, rozpoczęła się o 10.
W przestronnych wnętrzach rezydencji prezydenckiej uczniowie i ich opiekunki – wych. Barbara Skowron i pani Anna Przybylska zostali zaproszeni do kilku sal. Ich nazwy wzięto, a to od koloru obić mebli („Malinowa”, „Błękitna”), a to od wystroju („Marmurowa”, „Kominkowa”, „Lustrzana”). Najefektowniejsza okazała się Sala Pompejańska – z wzorem ścian wzorowanym na dekoracjach z willi odkrytych w Pompejach. Tutaj można było wykonać zdjęcia – z czego grupa chętnie skorzystała.
Czy rezydencja wciąż zasługuje na swoją nazwę Belweder – czyli po włosku – piękny widok? To pytanie postawił wycieczce pan przewodnik we wspaniałej Sali Marmurowej, w której drzwi prowadzą na taras z fontanną, a widok na Park Łazienkowski jest niezapomniany.
Na uczniach jednak największe wrażenie uczyniła Sala Lustrzana, pokój o nietypowych ośmiu ścianach, dekorowany czterema lustrami. Tu – o czym opowiedział pan przewodnik – Marszałek zwykł podejmować ważne decyzje – chodząc od okna do drzwi. Tutaj także odszedł w dniu 12 maja 1935 roku. Wówczas Sala Pompejańska, zasłonięta żałobnym kirem, stała się salą pożegnania z rodakami, którzy przychodzili oddać ostatni hołd Marszałkowi i złożyć podpis w pamiątkowej księdze kondolencyjnej.
Uczniowie zaproszeni zostali również do gabinetu Marszałka, zobaczyli zebrane w nim pamiątki po tym wielkim Polaku, mieli okazję wpisać się do wyłożonej tam księgi pamiątkowej. Przyznali też, że o Marszałku wiele dowiedzieli się już rok wcześniej z pięknego przedstawienia, które wystawiła wówczas obecna klasa 8a.
Przewodnik wielokrotnie odwoływał się do powstania listopadowego, gdyż podczas pamiętnej nocy powstańcy dostali się także do Belwederu, by dokonać zamachu na wielkiego księcia Konstantego. Plan się nie powiódł, książę zbiegł lub się ukrył. Atak na Belweder pozostał jednym z symbolicznych momentów powstania. Krwawe walki toczyły się jeszcze długo, prezentowane w Belwederze obrazy ukazują ich burzliwy przebieg („Olszynka Grochowska”).
Wycieczka ujrzała jeszcze wnętrze kaplicy belwederskiej i zwiedziła wystawę poświęconą dziejom orderu Virtuti Militari. Na koniec czekała jeszcze wystawa poświęcona najsłynniejszemu mieszkańcowi tego pałacu – szereg fotografii, karykatur, obrazów ukazujących Józefa Piłsudskiego. Na jednym ze stuletnich obrazów, poczerniałych już ze starości, ukazane zostało wskrzeszenie Polski, któremu towarzyszy bohater z Belwederu. W swoim szarym mundurze, maciejówce jest rozpoznawalny nawet przez kilkuletnie polskie dziecko. Niczym bohater z legendy odwalił stuletnie wieko narodowej hańby i niedoli. Tak też przedstawiali go artyści.
Uczniowie podziękowali znakomitemu przewodnikowi, wykonali pamiątkowe zdjęcie grupy na tle Belwederu, obejrzeli jeszcze limuzynę Marszałka i wrócili do szkoły bogatsi o wiele faktów historycznych.